Dziś czas na relację z wizyty u Pani Anny Stępień w Kiełpinie koło Tucholi
Dość mocno padało, więc na polu nie zabawiliśmy zbyt długo, trudno też w deszczu o dobre zdjęcia… ale kilka zrobiliśmy 😉
Pomierzyliśmy szybko poletka, zaznaczyliśmy co trzeba na mapkach i nie daliśmy się długo zapraszać na gorącą herbatę i rozgrzewającą kawę… no i słodkie „co nieco” 😉
A przy okazji skosztowaliśmy pysznych ekologicznych jabłek prosto z drzewa 🙂 słodkie i soczyste